Weekend pod szyldem odwiedzin. Najpierw kawa i fajki z Majkiem i kanapki z ogórkiem.
Później już nieco poważniej. Iwo i Piotr we własnych osobach na ziemi lubuskiej.
Dwa długie dni. Dwa bardzo intensywne dni. Alkohole , tytonie różniste liście.
Wiosenny grill. Spacer bez kurtki. I spontan z odwiedzinami profesora Hudona w najpiękniejszym domu artysty , gdzieś w środku lasu. Chłopska kawa i herbata z Nepalu. Najdłuższe godziny nawijania o fotografii. Pewnie Piotrek obudzi się już po tym. Następna szkocka w maju w Krakowie. No panowie to było dobre wystąpienie, 3 kartki z notatnika w pełnym wydaniu.
dużo wniosków po tym weekendzie
OdpowiedzUsuńPS. podeślij mi kilka linków do jakiejś dobrej fotografii
chodzi mi o to, o czym rozmawialiśmy