klik i będzie cały obraz.
Powroty / Returns
Wyjazd
z rodzinnego miasteczka jest jak rytuał przejścia. Do życia
w
świecie. Prawdopodobnie nigdy już na stałe nie wrócę do miejsca urodzenia.
Takie definitywne odcięcie pępowiny wywołuje tęsknotę. Dlatego na chwilę
wracam do rodzinnego domu, by spotkać się z rodziną, z bliskimi, by
poodwiedzać ulubione niegdyś miejsca, przejść się jeszcze raz tymi samymi
ulicami. Będąc w świecie, czuję wartki strumień czasu.
świecie. Prawdopodobnie nigdy już na stałe nie wrócę do miejsca urodzenia.
Takie definitywne odcięcie pępowiny wywołuje tęsknotę. Dlatego na chwilę
wracam do rodzinnego domu, by spotkać się z rodziną, z bliskimi, by
poodwiedzać ulubione niegdyś miejsca, przejść się jeszcze raz tymi samymi
ulicami. Będąc w świecie, czuję wartki strumień czasu.
Czuję, że
wszystko przemija i że koło życia obraca się coraz szybciej.
Dlatego znowu wracam tam. I
znowu wyjeżdżam.
Ten cykl wyjazdów i powrotów będzie się
powtarzał długo, bardzo długo.
Fotografiami chcę zachować ludzi,
miejsca. Wyjąć ich ze strumienia czasu.
Chcę
zachować to wszystko dla siebie.
tekst: Jerzy Piątek.
ode mnie
jakieś krótkie podsumowanie, rok ponad.
kilometry w drodze, różne miejsca, ludzie , bliscy
Ulubione stare i nowe miejsca.
Czas na edycje.
no z pozdrowieniami.
Najskowo, dobre fotografie!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Cieszę się, że sie podobają.
OdpowiedzUsuńpzdr.