odwilż
12/29/2012
12/27/2012
119.
Trasa Zielona Góra - Strzegom. Święta w domu.
Wigilia , dużo potraw . Mała Zosia rozdająca prezenty.
Dobry czas. Przy okazji kilka kilometrów spaceru z aparatem.
Powrót przez Nową Sól. Spędziliśmy wieczór z Zosią.
A dzisiaj odwiedził mnie Iwo ( z zaskoczenia) Bardzo fajna pogaducha.
p.s. Chris Killip wydał ładny album. ( na pewno trafi kiedyś do mnie na półkę )
12/22/2012
118.
z notatnika ulicznika/Zielona Góra/ Nowa Sól /Zima/2012
Wczoraj grzane piwo i papierosy w kuchni po północy.
Rano minus cztery stopnie w mieście.
Zapakowaliśmy prezenty w papiery ozdobne.
Ola z Alkiem kupili mieszkanie ( własne)
Wypiliśmy już pierwszą kawę z papierosem u nich w M2
Rosa przywitała nas u progu. Stęskniła się psina.
wszystkiego dobrego na święta !
12/20/2012
117.
Drzewo domek pokryty mgłą,
winorośle zakwitną już wczesną wiosną.
12/18/2012
12/17/2012
115.
"Nowy Dom"/Zima/Zielona Góra/2012
Miłe odwiedziny. Niedziela w domu.
Ola dostała ładny aparat od męża .
Biały, z którego wyskakują obrazki.
12/15/2012
114.
Takie włączniki światła pamiętam jak byłem mały.
Pokój numer 2 stoi dalej pusty.
Niefotogeniczne panele podłogowe zawsze przeszkadzają.
Pokój numer dwa służy czasem jako studio portretowe.
Kolejny z Polskich zwyczajów zamalowywania wszystkiego na biało.
Piwnica z cegły tuż przy wejściu do korytarza ma niepokojącą strzałkę w prawo.
Mamy piwnice po przeciwnej stronie. W piwnicy zaś masa skarbów z przed 30-40 lat.
W książeczce turysty znalazłem kilka ciekawostek odnośnie spędzania wolnego czasu w Zielonej Górze.
Informator został wydany w 1969 roku. Przypuszczam, że butelka litrowej Coli została przywieziona za zachodniej granicy.
12/14/2012
113.
Od tygodnia mieszkamy w Zielonej Górze. Kolejna przeprowadzka.
Kolejny raz nowe powietrze, nowe ulice.
Mieszkamy w budynku numer trzynaście, już kiedyś była trzynastka.
Szukam pracy, szukam pracy. Piszę posta w kawiarni . Nie mamy neta.
Bardzo minimalistycznie jest na początku. Bardzo.
Przy okazji zapraszam do Zielonej Góry na kawę bądź na grzane piwo z imbirem.
12/07/2012
12/02/2012
111.
z notatnika ulicznika/Strzegom/Jesień/2012
Mgła przychodzi często po zmroku, opada na miasto, na ulice.
Wychodzę popatrzeć jak skrapla się powietrze osiadając na ziemi.
Nic w koło, nic obok. Światła przytłumia osad atmosferyczny.
bo przecież nic się teraz nie dzieje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)