11/04/2012

104.













z notatnika ulicznika/Strzegom/Jesień/2012

Rodzina
Dom
Ulice

Fajnie rodzinnie przez ostani okres czasu bywało. Ciasno,  hermetycznie, symbioza w domu.
Dzisiaj wszyscy troszke smutni, lekko przytłumieni. Chyba tą ciszą po wyjezdzie Any, Tomka i Stasia.
Następna domowa pizza dopiero na wiosne.
Następne wspólne palenie papierosów za domem również na wiosne. Jak i rozkoszowanie sie Lubelską w kinie. Może akurat wyjdzie nowy Bond...



3 komentarze:

  1. na tym blogu widać jak powoli wchodzisz w narrację, obrazy są gęste formalnie i emocjonalnie,
    dobry numer sto czwarty

    OdpowiedzUsuń
  2. Orzeł. Ten post ma mega moc. 1,4,11,12 miażdżą mnie. Po prostu miażdżą. Zajebiste. Chciałabym robić tak dobre foty jakie Ty robisz. Pzdr. Miłego dnia Wam.

    OdpowiedzUsuń
  3. zgadzam się Kamila, wyczuwa się narracje w dobrym kierunku. U ciebie również dużo dobrego ostatnio bywało. Spora czestotliwość wrzutów..

    przesadzasz monika. Wrzut jest ok. bardzo osobisty. trzeba poprostu robić, robić, i robić.. pzdr.

    OdpowiedzUsuń